Istnieje mnóstwo sposobów na podrabianie historii zatrudnienia. Zdecydowanie najprostsze byłoby stwierdzenie, że pracował dla startupu, który wyszedł z biznesu, stąd jego zapotrzebowanie na pracę po zaledwie 8 miesiącach. Można po prostu wybrać fałszywe nazwisko z kapelusza (upewnić się, że nie istnieje) lub wybrać nazwisko niedawno złożonego, które miałoby zero sposobów na potwierdzenie. Jest prawdopodobne, że jakakolwiek firma, z którą przeprowadza rozmowy kwalifikacyjne, nie będzie go nawet o to pytał.
Heck, mógłby po prostu powiedzieć, że założył firmę, która ostatecznie nie była w stanie ruszyć z miejsca i wyszła szybciej niż się spodziewałem…
Małe firmy idą cały czas pod ziemię, więc nie byłoby to nawet klipsem na pobieżne kontrole, które są wykonywane dla zdecydowanej większości miejsc pracy.
NIEJSZYM, są tu smoki.
Jeśli ta osoba kiedykolwiek podniesie się do poziomu poważnej odpowiedzialności, takiej jak poziom C. Wtedy wzrasta prawdopodobieństwo, że tło, które umieszcza w życiorysie zostanie zbadane dość szczegółowo; niekoniecznie przez HR, ale raczej przez udziałowców. I nie tylko życiorys, który wysłał do obecnego pracodawcy, ale śledztwo prawdopodobnie przejdzie przez wcześniejsze.
Scott Thompson podał wiadomości w 2012 roku, ponieważ najwyraźniej skłamał, że ma określony stopień. Miał wykształcenie wyższe, ale nie to, które wskazywał jego życiorys. Wygląda to na drobną rzecz, ponieważ miał oczywiste referencje techniczne z poprzedniego zatrudnienia, jednak to samo kłamstwo spowodowało, że oberwał jako dyrektor generalny Yahoo.
Tak więc, aby odpowiedzieć na pytania:
Jak prawdopodobne jest, że ma takie fałszywe doświadczenie zawodowe, którego się dowiedział?
Prawdopodobieństwo jest współmierne do poziomu pracy, której poszukuje i staranności HR. Rozpoczęcie pracy na stanowisku kierowniczym/nie kierowniczym - mało prawdopodobne, aby odkryć, że zajmie to więcej niż godzinę. Wyższy od tego? W końcu to wyjdzie na jaw.
Myślę, że tylko raz skontaktowano się ze mną w sprawie poprzedniego pracownika. To był rekrutujący, który próbował znaleźć kogoś, kto powiedziałby, że jest dobry. Zazwyczaj działy HR ignorują “z kim się skontaktować” i po prostu dzwonią bezpośrednio do firmy, prosząc o potwierdzenie zatrudnienia przez dział HR. Jeśli więc dział HR nie zajmie się tą sprawą, prawdopodobieństwo wykrycia pracownika wzrasta.
Jeśli się o tym dowiemy, jakie będą konsekwencje dla szans mojego przyjaciela na zatrudnienie?
Zwykle natychmiastowe rozwiązanie umowy o pracę/odstąpienie LUB zdecydowane żądanie rezygnacji. Jeśli dowiesz się o tym w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, natychmiastowa dyskwalifikacja z rozważań. Poza tym, inne skutki będą zależały od tego, jak często ludzie w Twojej branży będą rozmawiać. Będzie to łatwa historia do opowiedzenia, więc jestem pewna, że zostanie ona przekazana.