Zaproponowano mi pracę, ale mój nowy pracodawca nie da mi kontraktu, dopóki nie złożę wypowiedzenia
Jestem w Wielkiej Brytanii i obecnie pracuję w pełnym wymiarze godzin w firmie deweloperskiej (programowanie). Mój szef nie wie, że otrzymałam ofertę z nowego miejsca pracy. Mój nowy pracodawca przekazał mi pisemny list (nie umowę) potwierdzający ofertę zatrudnienia (ale z 9-miesięcznym okresem próbnym), a ja odpowiedziałem na piśmie, że przyjmuję jego ofertę. Poprosiłem go, aby najpierw przesłał mi umowę, a potem, gdy ją podpiszę, powiem o tym mojemu obecnemu pracodawcy i przekażę mu okres wypowiedzenia.
Po przekazaniu tej informacji mojemu nowemu pracodawcy odpowiedział i powiedział trzy rzeczy:
- Wystawi mi umowę bliżej daty rozpoczęcia pracy (około 1 miesiąca)
- Chce rozmawiać z moim szefem po tym, jak przekażę moje wypowiedzenie w (jako referencję)
- Chce, żebym poszedł do jego biura w przyszłym tygodniu (4 tygodnie przed datą rozpoczęcia pracy) i zasadniczo zaczął omawiać i inicjować projekt, nad którym obecnie pracują. Oświadczył, że będzie to “opłacone”, ale chce tylko, aby zacząć od początku.
Pytanie/Dylemma:
Nie mam nic przeciwko temu, aby dać mu numer mojego szefa do referencji i wiem, że mogę odmówić “pracy wcześnie” w przyszłym tygodniu, ale zazwyczaj nie miałbym nic przeciwko temu. Jednak kiedy te dwie rzeczy zostały pogrupowane z faktem, że nie chce mi dać kontraktu TERAZ, to z jakiegoś powodu zbudowało to następujący obraz w mojej głowie (nie wiem czy jest on poprawny):
- nie da mi jeszcze kontraktu, ponieważ chce mnie “przetestować” w przyszłym tygodniu na jakiejś pracy, a także chce rozmawiać z moim szefem przed kontraktem jako sędzia.
Skręt polega na tym, że jego pisemna oferta pracy może należeć do kategorii “warunkowa oferta pracy” (myślę, że tak?) to dlatego, że wspomina o 9-miesięcznym okresie próbnym, więc myślę, że nie będę w stanie zakwestionować go legalnie, jeśli wycofa się przed datą mojego startu
Czy jestem zbyt paranoiczna? Czy powinnam po prostu złożyć wypowiedzenie i nie martwić się o nieotrzymanie kontraktu i nadchodzący “test”. Czy też powinienem podjąć kroki lub upierać się przy otrzymaniu umowy, zanim powiem mojemu obecnemu pracodawcy jedno słowo. Z finansowego punktu widzenia nie mogę sobie pozwolić na utratę pracy w tej chwili, więc jego podejście doprowadziło mnie do pewnego rodzaju zdenerwowania i lekkiego stresu, ponieważ boję się złożyć wypowiedzenie, a moi nowi pracodawcy w ostatniej chwili się wycofują.