Jak powiedział Kozaky, sprawdź swoją umowę. Każde płatne stanowisko wiązałoby się z podpisaniem oficjalnej oferty pracy, która określałaby twoją pensję. Znajdź ten dokument i przeczytaj go jeszcze raz, aby upewnić się, że wiesz, co tak naprawdę w nim jest napisane_.
Jeśli nie ma wzmianki o wypłacie określonej kwoty pieniędzy, to niestety wina leży po twojej stronie. Daj ogłoszenie, spakuj swoje rzeczy i ruszaj dalej. (Nadal polecam dać dwa tygodnie, lub cokolwiek jest w zwyczaju, po prostu staraj się nie palić mostów.)
Jeśli jest tam IS wzmianka o wynagrodzeniu, to zabierz ten dokument do HR. Wyślij najpierw maila (prawdopodobnie mądrze jest zachować papierową ścieżkę), ale jeśli nie wróci do Ciebie do końca dnia, zapukaj do niektórych drzwi. Mówię “drzwi” (w liczbie mnogiej), ponieważ prawdopodobnie powinieneś zapukać do swojego bezpośredniego przełożonego i zobaczyć, co mają na ten temat do powiedzenia. Tak czy inaczej, wyjaśnij to sobie wprost.
Jeśli twoja umowa mówi, że to płatne stanowisko, a oni nadal odmawiają ci zapłaty, to prawdopodobnie będziesz musiał zaangażować prawnika, ale mam nadzieję, że nie zajdzie to tak daleko. Dwa miesiące pracy to prawdopodobnie spora suma pieniędzy, które są im należne, ale zważ to na wszelkie koszty prawne, które poniesiesz w związku z tym. A także, oczywiście, złożyć wypowiedzenie. Nie pracuj dla nich dalej, jeśli nie są przynajmniej skłonni przyznać, że jest tu jakiś problem do rozwiązania.
Edit:
OP wspomniał w komentarzach, że miał ustną umowę w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej, choć jego umowa nie wskazuje wyraźnie, na którym stanowisku pracy przysługuje mu wynagrodzenie.
Umowa ustna może być nadal uznawana za wiążącą w większości krajów (I think, IANAL), ale byłoby to co najmniej bitwa pod górę. Rozmawiając z działem HR na ten temat, z pewnością pomocne byłoby, gdybyś mógł zarejestrować oryginalnego rozmówcę na poparcie swojego stanowiska (najlepiej w formie pisemnej, jak wcześniej, papierowe ścieżki są dobre). MOŻE byliby gotowi zrewidować Twoją umowę i skorygować problem, jeśli wszyscy zaangażowani poza działem HR zgodziliby się na to, co miało się wydarzyć.
Nie jest to świetna pozycja, ale warto spróbować - to nie jest tak, że masz wiele do stracenia, ponieważ już powiedziałeś, że nie zamierzasz zostać, jeśli nie dostaniesz zapłaty. Jeśli sprowadza się to do legalnej walki, jak mówi Rath poniżej, możesz być w stanie przekonać sędziego, że nie przyjąłbyś tej pozycji, gdybyś wiedział, że jest nieopłacona.