Podoba mi się przyjęta odpowiedź, ale miałem nieco inny spin.
Dlaczego firmy pytają?
Biznes to konkurencja. Podczas gdy konkurencja o możliwości zarabiania pieniędzy jest oczywista - jest też konkurencja o zasoby. Tak jak dwie firmy z różnych dziedzin mogą licytować o cenę danego ograniczonego zasobu fizycznego (jak złoto, ropa naftowa, czy chipy komputerowe) - licytują, bardzo subtelnie, o dostępność kluczowych talentów.
Szczególnie w pracy z wiedzą - jest dość skończona liczba osób z umiejętnościami, zaangażowaniem i inteligencją, które potrafią wykonać pracę umiejętnie i efektywnie - szczególnie w danym miejscu. Im więcej osób możesz mieć przy sobie, tym lepszy będzie Twój produkt, usługa lub inna wydajność, i tym więcej z nich możesz wygenerować w danym okresie czasu.
Tak więc - rekrutacja i utrzymanie pracowników to nie tylko “miło mieć”, to kamień węgielny udanego biznesu.
Innymi słowy - bez względu na to, jak świetny jest Twój produkt, jeśli nie potrafisz utrzymać odpowiedniej liczby pracowników, nie odniesiesz sukcesu jako firma na dłuższą metę.
Im więcej firma może dowiedzieć się o swojej konkurencji o talenty, tym bardziej może dostosować swoje możliwości zatrudnienia, aby pokonać konkurencję. Często “wygrana” to nie tylko proste liczby - pensja, dni urlopu, wartość pakietu świadczeń - to subtelniejsze rzeczy, takie jak reputacja marki, możliwości pracy i kulturowe atuty. Nie jest to łatwe do odgadnięcia ze strony internetowej firmy - jedyną drogą do znalezienia tych informacji jest zapytanie, a najlepsi ludzie, których możesz zapytać, to ci, których wiesz dobrze pasuje do tej firmy. A to oznacza odejście pracowników.
Co powinieneś powiedzieć?
To naprawdę twój wybór. I to jest trochę pytanie:
jaka jest twoja umowa z nową pracą? Czy prosili Cię o poufność?
jak prywatnie chcesz być o swojej nowej pensji i świadczeniach?
jak bardzo ufasz swojemu obecnemu zarządowi i jak bardzo chcesz mu pomóc?
czy masz ochotę na kontrpropozycję?
Poufność
To wszystko jest najważniejsze. Nie zdradzaj tajemnic handlowych - ani z Twojej starej firmy, ani z nowej. To zarówno podpalenie mostów, jak i wpakowanie cię w kłopoty prawne. A bycie facetem, który nie jest godny zaufania z tajemnicą naprawdę nie jest nigdy wygrać reputację.
Prywatność
Różni ludzie będą czuć się inaczej o tym, a sytuacja na pewno będzie wpływ. Osobiście byłem otwarty na dzielenie się tym - moja ogólna myśl jest taka, że obecna firma zna moje obecne zarobki i świadczenia, więc przynajmniej bycie jasnym co do ogólnego charakteru tej różnicy nie jest tak szaloną rzeczą, by się nią dzielić. Zwłaszcza gdy dużym powodem odejścia jest poważny przypadek niedopłaty lub zmniejszenia świadczeń - warto mieć jasność, że był to czynnik.
To, jak jasno chcesz być, zależy całkowicie od Ciebie. Wiem, że wiele osób czuje się niezręcznie z powodu dzielenia się konkretnymi wynagrodzeniami - ale powiedzenie “znaczny wzrost” lub “więcej niż moje typowe podwyżki w tej firmie” lub inne ramy odniesienia mogą być przydatne. Zwłaszcza jeśli mówisz o ogromnej różnicy, życzliwością (jeśli lubisz swoich obecnych pracodawców) może być jasne, że stawka rynkowa ich wynagrodzeń jest DROGA w stosunku do możliwości, które są obecnie dostępne.
Pomoc
Istnieją dwa aspekty - jeśli pracujesz z ludźmi, którym nie ufasz, to odradzałbym dzielenie się informacjami osobowymi. Dlaczego robisz przysługi dla osób, którym nie ufasz?
Ale jeśli masz dobry kontakt ze swoim zarządem i ogólnie z Twoją firmą, dzielenie się informacjami robi dwie rzeczy:
informuje Twoją kadrę zarządzającą o ryzyku odejścia innych. Znają oni obraz wynagrodzeń w całej firmie (lub jej podzbiorze). Jeśli jesteś niedopłacany lub otrzymujesz zbyt mało świadczeń jak na obecny stan rynku dla swojego zestawu umiejętności - prawdopodobnie inni są narażeni na ryzyko odejścia z tego samego powodu. Jeśli kierownictwo może dokonać zmiany w wynagrodzeniu lub świadczeniach, może to dać im ostrzeżenie, aby powstrzymać zalew ludzi odchodzących.
Może to tylko pomóc Twoim współpracownikom. Wiele korzyści jest dostarczanych głównie dla konkurencji o talenty. Jeśli wystarczająco dużo osób odejdzie, aby uzyskać pewne korzyści, firma może być zainspirowana, aby zaoferować je pozostałym pracownikom. Jest to mniej prawdopodobne przy dużych zarobkach, ale o wiele bardziej wykonalne w mniejszych firmach z elastycznymi godzinami pracy, pracą w domu lub innymi premiami za równowagę między pracą a życiem prywatnym.
Oferty licznikowe
Nie ma magicznej recepty na ofertę licznikową. Przyczyny, dla których firma może nie złożyć ofertę są liczne i nie da się przewidzieć z całą pewnością.
Punktem wyjścia jest jednak to, że im bardziej włóczęga, który jesteś o tym, dlaczego odchodzisz, tym mniej pewne jest, że Twoje kierownictwo będzie miało pewność, że jakakolwiek kontroferta zrobiłaby coś dobrego. Jeśli zapytają, jasno i bezpośrednio - “co by to dało”. i mówisz coś w stylu: “Naprawdę nie mogę o tym rozmawiać” lub “To nic konkretnego, to tylko mgliste pragnienie, aby wykonywać inną pracę” - wtedy prawdopodobnie nie będą się przejmować, ponieważ nie ma sposobu, aby dowiedzieć się, co mogłoby cię skłonić do pozostania.
Powiedziawszy to, super jasna i konkretna odpowiedź nie gwarantuje niczego… po prostu zwiększa szanse, że jeśli firma chce złożyć kontrpropozycję, to przynajmniej ma informacje niezbędne do jej złożenia.