Dla zwięzłości postaram się nie powielać już dobrych rad zawartych w innych odpowiedziach.
Zadaj sobie pytanie, czego chcesz. Czy chcesz odzyskać swoją starą pracę? Czy chcesz awansu, aby przeskoczyć swojego menedżera? Czy chcesz, aby kierownik, który oskarżył Cię o zwolnienie? A co z przedstawicielem działu kadr? Czy chcesz, aby Twoja reputacja została przywrócona wśród wszystkich Twoich współpracowników i potencjalnych klientów/dostawców? A jeśli zabiorą Cię z powrotem, bo za bardzo boją się zostać pozwani, nie bój się żądać od nich gwarancji. Teraz nadszedł czas, abyś miał jak największą przewagę. Nie przyjmuj teraz z powrotem swojej pracy, jeśli mogą cię zwolnić pół roku z innego, niepowiązanego z tym powodu.
Do tej pory zakładam, że dostarczyłeś kopię paragonu dyrektorowi generalnemu, jeśli nie, myślę, że powinieneś przynajmniej to zrobić. Jeśli pozwiesz firmę o zniesławienie, ale nie zrobiłeś wszystkiego, co w twojej mocy, aby złagodzić (i ewentualnie powstrzymać) przyszłe szkody w twojej reputacji, możesz zostać pociągnięty do odpowiedzialności za te przyszłe szkody, nie za szkody twojego pracodawcy.
Jeśli jednak podzieliłeś się kopią dowodów uniewinniających z dyrektorem generalnym, przedstawicielem działu kadr i swoim byłym menedżerem, ale nie zrobiłeś nic, aby naprawić swoją reputację wśród swoich współpracowników (zakładając, że wiedzą oni o początkowym oskarżeniu), to będzie to na nich.
Tak więc, pytania stają się: Czy możesz udowodnić, że przynajmniej dałeś kopię tego paragonu prezesowi (czy później powinien zaprzeczyć)? Czy możesz niezależnie zweryfikować, co twoi byli koledzy wiedzą o tym incydencie (jeśli w ogóle) i czy powinni oni coś wiedzieć, czy możesz zweryfikować, że otrzymali później również wiadomość o twoim zwolnieniu z zarzutów? Czy wiesz, jak niektórzy z nich uważają, że to samo mogło im się przydarzyć? Nie odpowiadaj na moje pytania tutaj, zachowaj te odpowiedzi dla siebie. Zakładam również, że zrezygnował pan z prawa do kontaktu z byłymi kolegami. Jeśli więc skontaktujesz się z kimkolwiek, aby zadać te pytania, upewnij się, że jest to ktoś, komu ufasz.
W tym momencie, jeśli czujesz, że twoje mosty zostały spalone, możesz pozwać swojego byłego pracodawcę.
W razie wątpliwości pozwij wszystkich. W ten sposób oskarżeni zaczną wytykać sobie nawzajem palcami (zamiast próbować chronić swoje relacje).
Zgadzam się więc z Deepakiem (w jego wcześniejszym komentarzu), powinieneś także pozwać AirBnB. Ale nie dlatego, że wygrałbyś z AirBnB, ale dlatego, że pozywając AirBnB, wskazywaliby oni palcem prostopadle na Twojego menedżera za wyjście poza bezpieczeństwo platformy za próbę rozwiązania problemu i wysłanie pieniędzy bezpośrednio do potencjalnego oszusta.
Oprócz tego, pozwanie AirBnB zapewniłoby, że wyłączyliby hosta dla kamery (a przynajmniej mam nadzieję, że to właśnie by zrobili).
Oczywiście, powinieneś pozwać swojego pracodawcę za bezprawne rozwiązanie umowy, zniesławienie charakteru, naruszenie swojej prywatności (i ewentualnie podglądanie/mocowanie seksualne/zapewnianie niebezpiecznego środowiska). Ten ostatni przypadek wynika z faktu, że lokalizacja AirBnB była miejscem, w którym pracownik miał zapewnione zakwaterowanie, jeśli o to chodzi. Nie wybrałeś go. Ponadto, istnieje powód, dla którego wielu bardzo dużych pracodawców odmawia swoim pracownikom nawet pobytu w lokalizacjach AirBnB (pomimo ogromnych oszczędności kosztów). Jest to spowodowane odpowiedzialnością. Odpowiedzialność jest ogromna, jeśli pracodawca chce, abyś został w obcym domu, a potem coś się stało. A jeśli było jakieś podglądanie dzieje się w tych pomieszczeniach (czy jesteś kobietą, czy mężczyzną), to ich zadaniem jest zająć się tym problemem i traktować go bardzo poważnie (co oczywiście, oni nawet nie próbowali).
Powinieneś również pozwać zarówno swojego menedżera osobiście i pozwać gospodarza w sądzie cywilnym, jak również (ale jeśli można uzyskać pewne zarzuty karne złożone przeciwko gospodarzowi za podglądanie, lub robienie tego zdjęcia, to będzie bonus zbyt). Jeśli zastanawiasz się nad zarzutami karnymi wobec gospodarza, skontaktuj się z lokalnym prokuratorem okręgowym w danej lokalizacji, ewentualnie z prokuratorem stanowym tego stanu i ewentualnie z FBI. Jeśli nie dostaniesz wstępnej reakcji, na którą masz nadzieję, podkreśl AirBnB i kąty podglądu.
Nie jestem prawnikiem, moja własna rada może być naprawdę zła, więc weź wszystko, co mówię z wielkim ziarnem soli , ale rada, którą otrzymałeś o byciu “do woli” pracownika było absolutnie okropne na pewno. Dlatego niektórzy ludzie pytają cię w komentarzach, czy pomyliłeś porady prawnika firmy z poważnymi obiektywnymi poradami, ponieważ nikt z nas nie może pojąć, że twój własny prawnik powiedziałby ci coś takiego. Rozumiem, że jesteś w stanie “do woli” i pracodawca może cię wypuścić z jakiegokolwiek powodu, ale wypuszczenie cię 2 tygodnie po oskarżeniu o kradzież sprawia, że jest to nic innego jak wypowiedzenie “do woli”.
I rozumiem, że zostałeś zmuszony do podpisania tej kartki, aby chronić swoją reputację zawodową (i ewentualnie otrzymać odprawę i zasiłek dla bezrobotnych) i nie ma w tym żadnego wstydu, ale teraz, gdy wiesz, że możesz być łatwo wciśnięty w podpisywanie dokumentów, nigdy nie idź sam do swojego byłego pracodawcy i nie negocjuj z nim sam. Jeśli mają dokument, który chcą, abyś podpisał, zabierz go ze sobą, aby pokazać swojemu prawnikowi (lub przynajmniej zabrać go ze sobą do domu). Od tej pory nie podpisuj niczego innego pod presją. Nie wolno nawet wchodzić do pokoju, w którym przebywa więcej niż jedna osoba, gdy ma się do czynienia z tak trudną sprawą. Radzenie sobie z przełożonym jest wystarczająco zastraszające, ale radzenie sobie z przełożonym, dyrektorem generalnym i przedstawicielem HR. Rozmowa z nimi w pojedynkę była w bardzo niekorzystnej sytuacji. Byłoby lepiej, gdybyś nie podpisał tej kartki, ale teraz, gdy to zrobiłeś, nie zakładaj, że dokument, który podpisałeś, koniecznie stanie w sądzie albo.
Poszukaj dobrego prawnika ds. zatrudnienia. Ta część jest łatwa. Wystarczy przeczytać dowolną lokalną historię wiadomości o bezprawnych przypadkach wypowiedzenia umowy o pracę, które z powodzeniem wygrały, a które wiązały się z niesłusznym oskarżeniem o kradzież przez zwolnionego pracownika. I pracuj wstecz. Jeśli nazwisko/informacja kontaktowa adwokata nie jest wymieniona, skontaktuj się z dziennikarzem, który napisał tę historię i poproś go o nią. I nie bój się przeprowadzić wywiadu z wieloma prawnikami.
Jeśli możesz zrobić jakieś badania na temat gospodarza, każdego menedżera/pracownika gospodarza, każdego członka rodziny gospodarza, i właściciela miejsca. Zrób to również. Im więcej faktów masz na wyciągnięcie ręki, tym mniej pracy będzie musiał wykonać Twój prawnik. Korzystaj z Google, ale nie daj się też oszukać przez internet. Dokumentacja hrabstwa jest bezpłatna (z wyjątkiem kosztów kserokopii). Nie przejdź przez pośrednika internetowego, który kosztuje. Jeśli znajdujesz się zbyt daleko od danego hrabstwa, poproś lokalnego przyjaciela, by cię szukał, lub spróbuj skorzystać z usług publicznego uniwersytetu z biblioteką prawniczą, poproś o pomoc bibliotekarza i/lub skorzystaj z bezpłatnego dostępu do Lexis Nexis.