Zrobiłem wiele wywiadów w najbardziej znanych firmach w dolinie krzemu i wszystkie z nich są w zasadzie identyczne, jeśli chodzi o konfigurację ich wywiadu.
1) po złożeniu aplikacji on-line lub za pośrednictwem poleconego znajomego otrzymujesz automatyczną wiadomość e-mail z informacją, że Twoja aplikacja, jeśli zostanie odebrana i zostanie zrecenzowana (miło, gdy mówią, że zostanie zrecenzowana po X dniach).
2) po wstępnym sprawdzeniu otrzymujesz drugą automatyczną odpowiedź, że zdecydowali się iść do przodu. Jeśli nie, zwykle mówią, że uważają, iż inni kandydaci lepiej pasują na dane stanowisko i zachęcają do sprawdzenia innych ofert pracy i ewentualnego zgłoszenia się na nie.
3) Jeśli przejdą do przodu zwykle następnego dnia roboczego, otrzymasz e-mail od działu kadr z prośbą o zaplanowanie krótkiej 15-20 minutowej rozmowy wstępnej. Niektóre z nich proszą o podanie trzech alternatywnych dat/ przedziałów czasowych, a niektóre z nich wysyłają Ci link do swojego kalendarza, w którym możesz wybrać siebie i zarezerwować dostępne miejsce. Po wybraniu godziny (ręcznie lub poprzez automatyczny kalendarz internetowy) otrzymasz potwierdzenie daty i godziny połączenia. Większość z nich automatycznie doda ten zaplanowany czas do kalendarza google (to najlepsze, naprawdę mi się to podoba, jeśli masz wiele wywiadów i za każdym razem trzeba dodać zdarzenia do kalendarza ręcznie). Zawsze będą dzwonić do siebie. W ciągu ostatnich kilku miesięcy przeprowadzałem wywiady z ponad dziesięcioma firmami i prawie wszystkie zadzwoniłyby z jedną minutą zaplanowanego czasu :) kiedy odbierzesz, przedstawiają się i zawsze pytają czy to dobry moment na rozmowę (jakieś dziwne pytanie). W tej 15-20 minutowej rozmowie zadawaliby ogólne pytania dotyczące mojego doświadczenia zawodowego i wyjaśnialiby, jak wygląda ten proces. Prawie wszystkie najlepsze firmy kopiują ten sam proces.
4) Następnym krokiem jest zaplanowanie w ten sam sposób godzinnej rozmowy z osobą techniczną, która przeprowadza test kodowania online. Zazwyczaj odbywa się to przez hackerrank/codility lub nawet po prostu przez google doc. Tutaj również dzwonią do Ciebie dokładnie o zaplanowanej godzinie i po 5-10 minutach ogólnego wprowadzenia i dyskusji dają pytanie dotyczące kodowania do rozwiązania. Moje rozmowy były zawsze kończone w ciągu 1 godziny. Po tym teście kodowania online, osoba z działu kadr będzie śledzić dzień lub dwa z wynikami. Zazwyczaj, jeśli dobrze się spisałeś, otrzymasz naprawdę szybką odpowiedź: pogratulują Ci i poproszą o zaplanowanie rozmowy. Na tej drugiej rozmowie zaoferuje przyjście na miejsce na jednodniową rozmowę kwalifikacyjną lub może to zrobić za pośrednictwem poczty elektronicznej. Na tej rozmowie niektórzy (a mianowicie facebook) dostarczy kilka informacji zwrotnych dotyczących pierwszego testu kodowania; zwykle dostarczają tylko pozytywne opinie i ewentualnie wskazówki, gdzie ich zdaniem można poprawić siebie. Ta informacja zwrotna jest dostarczana, ale osoba HR, a nie facet, który przeprowadził wywiad.
5) onsite planowanie rozmowy odbywa się w ten sam sposób, jak planowanie połączenia: dajesz kilka preferowanych terminów lub oferują dostępne daty. Jeśli uważają Cię za wysokiej klasy kandydata, a Twoja dyspozycyjność jest ograniczona, będą mogli zaplanować rozmowę na miejscu w ciągu jednego lub dwóch dni i w krótkim czasie zarezerwować loty i hotele.
6) Najlepsi pracodawcy zaoferują wiele dni w hotelu i loty w dni inne niż rozmowa, oczywiście opłacą wszystkie restauracje i koszty podróży. Google na przykład wynajmie dla Ciebie samochód hertzowy (a nie był to jakiś nissan micro czy cokolwiek, to był ładny samochód). Zazwyczaj wszystko, co wiąże się z podróżami dla większych firm, odbywa się za pośrednictwem 3-osobowej firmy i starają się oni robić, co w ich mocy. Z jakiegoś powodu zauważyłem, że nikt nie zapłaci za hotelowy mini bar. Żaden nie pokryje alkoholu :)
To jest przybliżony zarys. Możesz również przeczytać rozdział o procesie wywiadu w google/facebook/amazon w “Cracking the Coding Interview” Gayle Laakmann McDowell. W moim przypadku wywiady w tych firmach były dokładnie takie, jak opisano w książce. We wszystkich przypadkach ankieterzy sami by mnie nazywali. Gdybym przegapił rozmowę, oddzwoniłbym od razu lub w ciągu kilku minut. Nigdy nie dzwonili do mnie o innej porze niż zaplanowana, kiedy tylko czegoś potrzebowali, pytali za pośrednictwem poczty elektronicznej, kiedy mogą do mnie zadzwonić. W kilku przypadkach można było też zadzwonić na skype'a lub google'a zamiast tego lub wykonać zwykłą rozmowę telefoniczną.