Co mogę zrobić z bardzo głośnym współpracownikiem?
Nasza powierzchnia biurowa jest dość ciasna i nie ma żadnych boksów.
Obok mnie siedzi facet i jest najgłośniejszą osobą, jaką kiedykolwiek spotkałam. Jęczy, trzeszczy, dudni, daje głośne westchnienia i inne bardzo dziwne dźwięki. Wszystko to są dźwięki non stop przez 8 godzin dziennie.
Musi być zabawnie słyszeć (no cóż to brzmi zabawnie dla mojego męża) Policzyłam ile dźwięków ten facet wydaje na minutę - jest to około 10-25 dźwięków na minutę. Zanim zaczął mówić do siebie i wykrzykiwać głośno swoje myśli. Kilka razy prosiłam go, żeby przestał i w końcu przestał.
Teraz myślę, nie mogę go prosić, żeby przestał oddychać, prawda? Co mam zrobić?
Rzeczy, których próbowałem:
- Głośna muzyka w słuchawkach
- Zatyczki do uszu
- Praca kilka godzin dziennie z sali konferencyjnej
- Naśladowanie jego dźwięków zaraz po tym, jak je wydaje
- Samodzielne wydawanie irytujących dźwięków
Wszystko to nie jest jeszcze trwałym rozwiązaniem lub wcale nie pomaga. Ta sytuacja doprowadza mnie po prostu do szału.
Rzeczy takie jak “idź do swojego menedżera i poproś o inne miejsce” - Nie mogę tego zrobić. Nie mamy za dużo miejsca, a poza tym muszę zostać z moim zespołem (głośny facet nie jest jego częścią).
A i tak, co mam powiedzieć menadżerowi - nie mogę się skoncentrować na pracy, bo ten facet obok mnie oddycha na głos?