Powiedziałbym, że jest to dość rzadki przypadek, że firma prosi o rozpoczęcie rozmowy kwalifikacyjnej z firmą: dzwonisz do nich, muszą zlokalizować osobę, która przeprowadza z tobą wywiad. Powiedział, że osoba musi uruchomić swój życiorys i list motywacyjny na ich ekranie plus jakiekolwiek oprogramowanie, którego używają do robienia notatek - wszystko to podczas oczekiwania na drugim końcu linii.
- A co jeśli Twój ankieter utknął w nieplanowanym spotkaniu lub na rozmowie, którego przydział czasu został przekroczony podczas rozmowy?
- A co jeśli zaplanowany ankieter zachorował i recepcjonista nie wie, kto jest substytutem, który ma przeprowadzić wywiad z tobą? To będzie się bałagan.
Jeśli ankietera rozpoczyna rozmowę, ankieter oczywiście dostaje ich logistyki i ich działania razem, w tym pójście do toalety wcześniej, zanim zadzwonią do Ciebie. I firma jest o wiele mniej prawdopodobne, aby wyglądać jak Keystone Kops. Gdybym był na ich miejscu, wolałby raczej zadzwonić do Ciebie, gdy jesteś frazzled niż do nich, gdy ONI są frazzled :)
Jak mówi @DanNeely, nie zaszkodzi wysłać e-mail i potwierdzić, ale moje oczekiwanie jest, że ankieter inicjuje połączenie.