2017-04-21 01:52:59 +0000 2017-04-21 01:52:59 +0000
228
228

Ankieter prywatnie ostrzegał mnie przed podjęciem pracy

Dwa tygodnie temu rozmawiałem z dużą firmą. Wywiad poszedł dobrze i czułem, że firma będzie dobrze dopasowana do moich potrzeb. Niektórzy z ankieterów podczas procesu wydawało się, że są pod wrażeniem moich umiejętności i odszedłem czując się dość pewnie, że to się uda dla wszystkich.

Na początku tego tygodnia HR wysłał mi ofertę pracy z prośbą, żebym podjął decyzję w ciągu tygodnia. Wynagrodzenie nie do końca mnie zdmuchnęło, ale pakiet świadczeń jest całkiem niezły i wydawało się, że istnieje dobra okazja do awansu. Wkrótce jednak otrzymałem maila od jednego z obecnych pracowników, który przeprowadził ze mną rozmowę kwalifikacyjną (był to jego osobisty e-mail, więc nawet bym nie zdawał sobie z tego sprawy, gdyby nie miał pamiętnego nazwiska). W tym mailu w zasadzie “ostrzegał” mnie przed podjęciem pracy, mówiąc, że firma stawia dobrą twarz do rozmów kwalifikacyjnych, ale w rzeczywistości jest “ssąca duszę” w środku. Skończył komplementując moje wcześniejsze doświadczenia i mówiąc mi, że nie powinienem się “kajdankować” do tej firmy, lecz dążyć do “większych i lepszych rzeczy”. Aby uzyskać więcej informacji na temat tego faceta, był bardzo miły/kompetentny w rozmowie kwalifikacyjnej, wyglądał na około 10 lat starszy ode mnie i pracuje jako kierownik projektu w dziale oddzielnym, ale związanym z moją ofertą.

To rodzi pytanie nie tylko o to, czy powinienem podjąć się tej pracy (aby nie okazała się ona “pułapką”, jak mówi ten kierownik), ale także o to, jak powinienem traktować to przesłanie. Czy powinienem powiedzieć firmie, że jeden z jej menedżerów potencjalnie sabotuje proces zatrudniania, czy też po prostu skorzystać z jego rady i odejść od tej całej sytuacji? Nie widzę, by ten facet zyskał cokolwiek na tym, że odchodzę z pracy, więc wydaje mi się, że ma prawdziwe motywy. Z drugiej strony, trudno mi sobie wyobrazić, żeby firma była z tego zadowolona i chciała wiedzieć. Jaki mam tu swój etyczny obowiązek?

Ile akcji mam włożyć w radę tej osoby?

Odpowiedzi (14)

250
250
250
2017-04-21 09:58:20 +0000

Ooooh.

To była pierwsza reakcja Alison Green na bardzo podobne pytanie. she covered on AskAManager i tak się składa, że się nim dzielę. Sytuacja jest tak podobna, że odtworzę część jej postu tutaj, aby odpowiedzieć na twoje pytanie. Akcent jest mój.

Ale to jest podchwytliwe, ponieważ trudno jest wiedzieć jak poważnie należy to traktować. Nawet w zdrowych organizacjach można znaleźć niezadowolonych ludzi - na przykład kogoś, kto jest niezadowolony, ponieważ słusznie zarządza wynikami, lub kogoś, kto ma osobowość zderza się z menedżerem. Więc jest możliwe, że możesz podjąć pracę i mieć zupełnie inne doświadczenie niż ta osoba miała.

Z drugiej strony, jest to rodzaj ostrzeżenia, że ludzie w naprawdę dysfunkcyjnych firm fantazjują o dawaniu kandydatów do pracy, i you ignorować go na własne niebezpieczeństwo.

Poczta w tym artykule wspomniał Glassdoor opinie, które jest coś, co będziesz chciał sprawdzić, jak również jeśli jeszcze nie. Jak twierdzi Alison, ten rodzaj kontaktu jest wyraźnym znakiem, że potrzebujesz być bardzo sumienny w ocenie i ponownej ocenie firmy oraz wrażenia, jakie wywarła na Tobie Twoja interakcja z nimi. Wszelkie potencjalne problemy, które zignorowałaś lub przeoczyłaś, powinny zostać ponownie zbadane.

Alison mówi dalej, że jednym z podejść byłoby zapytanie o to osoby kontaktowej w firmie, najlepiej kierownika ds. rekrutacji:

Jedną z możliwości jest bądź z osobą, która byłaby Twoim kierownikiem w pracy i powiedz coś w stylu: “Czuję, że muszę Cię o coś zapytać. Otrzymałem anonimowego maila ostrzegającego mnie o podjęciu pracy, mówiącego, że ludzie są tam dość nieszczęśliwi i że większość ludzi ma jedną stopę za drzwiami. Nie piszę dużo anonimowych e-maili, ale to było tak niezwykłe, że chciałam ci o tym wspomnieć i sprawdzić, czy masz jakiś wgląd.”

Reakcja tej osoby może ci wiele powiedzieć. Jeśli traktuje to poważnie i ma wrażenie, że podchodzi do tego w uczciwy sposób do ciebie, to jest to dobry znak. Jeśli ją wyszczotkuje lub wydaje się bardziej skupiona na byciu wkurzoną lub oburzoną z powodu samego maila niż na rozmowie z Tobą o tym, co mogło ją skłonić, to mnie to martwi.

Zgadzam się, że w tym przypadku tak właśnie należy postąpić. Masz uzasadniony powód do zmartwień i jesteś sobie winien, aby się temu przyjrzeć. Najlepszym sposobem na to jest ocena reakcji kierownika ds. rekrutacji na niego. Osoba ta powinna zrozumieć, dlaczego o to poprosiłeś oraz być chętna i zdolna do uspokojenia Twoich obaw.

Pod żadnym pozorem nie powinieneś ujawniać, kto wysłał Ci tę wiadomość. Po prostu nie masz wystarczających informacji, aby zadzwonić i to nie jest Twoje miejsce, aby to zgłosić, nawet jeśli w końcu przyjmiesz tę pracę. Jest tak wiele sposobów, że ‘tattling’ może się cofnąć, a ty nie masz nic do zyskania. Nie rób tego. Jeśli w ogóle o tym wspominasz, twierdzisz, że to było anonimowe. Jeśli byłoby oczywiste, kto się z tobą skontaktował, tak jakbyś rozmawiał tylko z dwoma osobami, to nawet o tym nie wspominaj.

55
55
55
2017-04-21 04:06:24 +0000

Masz dwie decyzje do podjęcia:

  1. Powiedzieć firmie? Nie możesz wiedzieć, czy ten menedżer ma jakiś plan działania, czy też nie. Nieważne, ile czasu zainwestujesz w zastanawianie się nad nim - nie będziesz wiedział. Ponieważ jest szansa, że zszedł z drogi, aby Ci pomóc - nie mów firmie!

  2. Słuchasz jego rady? Jak powiedziałem w #1, nie będziesz znał powodu, dla którego wysłał tę wiadomość, więc sugeruję, abyś spróbował uzyskać więcej informacji zwrotnych na temat firmy. Możesz spróbować poszukać takich informacji na stronach internetowych jak Glassdoor lub sprawdzić w LinkedIn jeśli znasz kogoś kto pracuje w tej firmie i możesz powiedzieć więcej.

Mam nadzieję, że to trochę pomoże.

51
51
51
2017-04-21 09:48:46 +0000

Jest to z pewnością niezwykła sytuacja, która rodzi wiele pytań:

1. Czy ten e-mail jest naprawdę od niego?

Nie możesz być pewien, ale większość scenariuszy, w których go nie ma (np. ktoś inny w firmie lub inny kandydat udający, że sabotuje ciebie lub rzekomego nadawcę), wydaje się raczej obłudna i pójdę z tym, że są to raczej konie niż zebry i powiem, że bez żadnych dowodów na to, że jest od niego, równie dobrze możesz założyć, że to naprawdę jest od niego

2 2. Dlaczego on to wysłał?

Cóż, to może być autentyczne i on próbuje “uratować” Cię przed wdaniem się w sytuację, która według niego byłaby dla Ciebie zła. Nie jest to niemożliwe - podczas gdy nigdy nie ostrzegałem nieznajomego o potencjalnym pracodawcy _ podczas gdy byłem tam zatrudniony_ z pewnością mam dla przyjaciół i rodziny, więc widzę, jak to jest wykonalne, że e-mail jest dokładnie tym, co jest napisane na puszce. To powiedziawszy jednak, byłbym ostrożny czytając zbyt wiele do e-maila, przecież nie masz żadnego kontekstu, co skłoniło go do wysłania poczty. Może to być rezultat długotrwałego okresu “ssania duszy”, ale równie łatwo może to być rezultat złego dnia, odrzucenia za podwyżkę, awans lub bycie zdyscyplinowanym za coś - te powody nie uczyniłyby jego intencji mniej altruistycznymi, ale z pewnością wpłynęłyby na to, jak dużą wagę przykładałbym do rad z mojej własnej perspektywy. Kontekst jest wszystkim!

Istnieje jednak kilka potencjalnie niepewnych powodów, dla których zdecydowałby się wysłać Ci tę wiadomość. Mógłby mieć preferowanego kandydata, który przeszedł na Twoją korzyść i chce na przykład wyeliminować konkurencję. Nie jestem pewien, jak bardzo parafrazujesz to pytanie, ale odniesienia do tego, że nie jest on zakuty w kajdany i “większych i lepszych rzeczy”, a także ogólne pochwały mają mnie skłonić do zastanowienia się, czy planuje on odejść, czy też założyć się sam i chce cię poderwać. Nie mówisz gdzie jesteś na świecie, ale na pewno tutaj w Wielkiej Brytanii nierzadko zdarza się, że umowy o pracę mają klauzule zabraniające pracownikom zabierania ze sobą innych, jeśli nigdy nie jest się przez nich zatrudnionym, choć można by powiedzieć, że jest się uczciwym.

3. Czy powinieneś podjąć tę pracę?

Jeśli inaczej byłbyś zadowolony z oferty i roli, to nie sądzę, że powinieneś pozwolić, aby ten e-mail sam Cię zniechęcił. Nawet jeśli ten e-mail jest w 100% prawdziwy i naprawdę ma “ssące duszę” doświadczenie w pracy tam, które niekoniecznie wynika z tego, że twoje doświadczenie będzie takie samo. Różne osoby mogą doświadczyć pracy w firmie zupełnie inaczej, kiedyś mieszkałem we wspólnym domu z dwoma kolegami. Wszyscy pracowaliśmy w tej samej, stosunkowo niewielkiej firmie, ale w różnych działach - dwoje z nas miało tam zupełnie straszne chwile, ale trzeci był zupełnie w porządku! Firma prawie na pewno w wywiadzie przedstawi swoją “dobrą twarz”, chce przecież przyciągnąć najlepszych kandydatów - a zakładając, że e-mail jest prawdziwy, to pracownik, który jest tam nieszczęśliwy (z jakiegokolwiek powodu), będzie miał znacznie bardziej negatywny pogląd i prawda jest chyba gdzieś pomiędzy.

4. Czy powinieneś poinformować o tym firmę?

W tym momencie powiedziałbym, że zdecydowanie nie. Potrzebowałbym pewnych dość przekonywujących dowodów na to, że zachowuje się złośliwie, zanim byłbym skłonny wrzucić go pod autobus, a w tej chwili nie ma na to wystarczających dowodów. W obecnym stanie rzeczy wszystko, co masz, to komentarze od jednej osoby prywatnej do drugiej i podczas gdy firma może chcieć wiedzieć o osobie mówiącej o niej negatywne rzeczy, to nie jest to samo, co ma do powiedzenia jakiekolwiek prawda. Jeśli wysłałby je z firmowego e-maila, to oczywiście byłaby to inna historia.

Z czysto pragmatycznego punktu widzenia, jeśli zgłosiłaś to i wróciłaś do niego, że to zrobiłaś, to właśnie zasadziłaś ogromny znacznik mówiąc, że nie jesteś kimś, komu można zaufać, że jest dyskretny i spodziewałabym się, że każdy, kto wiedziałby o tym, byłby różnie ostrożny mówiąc wszystko wokół ciebie, że mogą nie chcieć, aby firma wiedziała, że powiedzieli i nie widzę, aby prowadziło to do przyjemnego środowiska pracy dla ciebie, jeśli tam pójdziesz.

5. Czy jest jeszcze coś, co możesz/musisz zrobić?

Jeśli ten e-mail Ci przeszkadza to jedną z opcji byłoby odpowiedzieć na niego bez wydawania opinii, ale z prośbą o wyjaśnienie dlaczego uważa, że nie powinieneś podejmować tej pracy. To może dać Ci więcej informacji i możesz lepiej ocenić, czy rzeczy, które sprawiają, że jest on nieszczęśliwy, wpłynęłyby na Ciebie w podobny sposób.

14
14
14
2017-04-22 04:23:29 +0000

OK, idę w zupełnie innym kierunku niż większość. Proste, proste, proste… Wsiadajcie i przeszukajcie firmę. To da ci listę obecnych i byłych pracowników. Spójrz na ich profile i zobacz, jak długo ludzie pozostają w tej firmie w porównaniu z innymi firmami, dla których pracowali. Jeśli widzisz, że większość ludzi spędza trochę czasu, nie ufaj zbytnio e-mailowi. Nawet jeśli facet jest uczciwy, jest uczciwy używając swojego osobistego osądu wartości.

Zrób wyszukiwanie w google używając otwartego wyszukiwania “Nazwa firmy oskarżonej o” i zobacz, co się pojawi. Jeśli zobaczysz kilka pozwów sądowych i złą prasę w sprawach, które są sprzeczne z Twoimi wartościami, biegnij jak wiatr. (przy okazji, jeśli dostaniesz mnóstwo trafień, ale każde z nich jest inną wersją tej samej historii, to powinno się liczyć jako 1 zły).

Podsumowując, najpierw zbadaj firmę i zobacz, jaki jest ogólny konsensus! Jeśli okaże się, że konsensus jest sprzeczny z tym facetem, to poczuj się lepiej w firmie, ale zastanów się, jaka jest jego motywacja.

14
14
14
2017-04-21 06:03:10 +0000

Po pierwsze, należy porzucić pomysł informowania o tym firmy.

Jak zauważyli inni, nadawca maila może być oszustem i stworzysz niepotrzebne kłopoty. Może to być on sam, ale może temu zaprzeczyć w obliczu zapytania.

Wrażenie, jakie będziesz wywierać w pierwszych dniach pracy, powinno być raczej pozbawione tak kontrowersyjnych tematów. Istnieje również szansa, że dana osoba naprawdę poczuje to, co powiedziała, w takim przypadku zaszkodzisz potencjalnemu przyjacielowi, który może być przydatny później.

Spróbuj zadzwonić do tej osoby w odpowiednim czasie i upewnij się, jakie dokładnie są problemy, którymi się martwi. Jeśli ma jakieś prawdziwe powody, równie dobrze możesz spróbować zweryfikować je z innymi osobami, zanim do nich dołączysz, jeśli są one dla Ciebie ważne. Jeśli nie jest skłonny do dalszej dyskusji, nie masz motywacji, aby mu wierzyć.

Tak więc, powinieneś dołączyć do nowej firmy, jeśli Ci to odpowiada poza tymi “objawieniami”. Jeśli do niej dołączysz, poinformuj tę osobę, że szanujesz jej poglądy, ale w twoich okolicznościach ta decyzja musiała zostać podjęta.

9
9
9
2017-04-21 09:07:08 +0000

It’s a really bad sign

This mail seems like a red flag, whatever was the purpose behind it.

If that’s not him, there is still someone devoted to have you not join the place, and it could be because the place is indeed a bad place to work for, or because he wants as mentioned in another answer to help a friend to be hire instead of you, using a manager’s identity to do so.

If that’s him, what he is saying about the company is a serious matter. Powinieneś sprawdzić to podwójnie z innym pracownikiem, aby upewnić się, że nie jest on sam w tej sprawie.

Chcę powiedzieć, że Nie widzę, jak to może być dobry znak.

Powinieneś powiedzieć firmie?

Jeśli to nie on, możesz sprawić, że niewinna osoba zostanie zwolniona z pracy nad szarlatanem. Jeśli to on, podjął sporo ryzyka, aby ostrzec Cię o firmie, powiedzenie jej wydaje się być ostrzeżeniem, chyba, że na pewno wiesz, że jego intencje były złe (np. pomoc przyjacielowi w znalezieniu pracy).

Co powinieneś zrobić ?

Spróbuj uzyskać więcej szczegółów od faceta, może spróbuj dowiedzieć się o jego tożsamości poprzez informacje, które tylko on może znać, jak na przykład pytania, które zadał podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Jeśli wszystkie ostrzeżenia wydają się być uzasadnione, uzyskaj informacje zwrotne od innych pracowników.

Jeśli nie, zadaj sobie pytanie “Czy chcę pracować dla firmy, w której ludzie próbują manipulować tobą, aby odrzucić ofertę pracy poprzez e-maile?”.

8
8
8
2017-04-21 09:54:49 +0000

To, co teraz masz, to email z sugerowanym kierunkiem działania bez argumentacji, z niesprawdzonego źródła, z nieznaną agendą.

Sądząc po tym, że wysłałeś to pytanie, założę, że wiadomość Cię zaniepokoiła, co oznacza, że “Zignoruj wiadomość” prawdopodobnie nie jest tym, co chcesz zrobić.

Osiągnięcie decyzji na podstawie tylko tej wiadomości brzmi jak zły wybór, ponieważ nie masz wystarczających informacji do podjęcia decyzji.

Wydaje się, że najlepszą rzeczą do zrobienia w tym momencie może być skontaktowanie się z tą osobą (osobiście sprawdziłbym ją na LinkedIn i wysłał do niej wiadomość, ale możesz też po prostu odpowiedzieć na wiadomość, jeśli uważasz, że jest ona wystarczająco prawdziwa) i zadanie jej zadania twarzą w twarz.

Powiedz jej, że wiadomość wywołała pewne pytania i wątpliwości i chciałbyś uzyskać więcej informacji. Powiedz im, że chcesz się spotkać przy filiżance kawy, aby uzyskać więcej informacji.

Spotkanie z nimi osobiście zapewni, że wiadomość jest prawdziwa. Pozwoli Ci to zadać wszelkie pytania o to, dlaczego ktoś pracujący w firmie nie chce odejść i chce zniechęcić nowych ludzi do dołączenia. Pozwala nawet zadać pytanie, dlaczego chciałby zaryzykować własną karierę dla osoby, którą spotkał tylko raz.

Na podstawie ich reakcji na początkową prośbę możesz już otrzymać wiele informacji; jeśli nie odpowiedzą, unikną się lub wzbudzą emocje, wtedy poczta jest prawdopodobnie oszustwem. To trywialne wysyłać emaile, które udają, że pochodzą z czyjegoś adresu pocztowego, więc jeśli odpowiedź brzmi “nigdy nie wysłałem tego”, również wiesz wystarczająco dużo.

Jeśli po prostu nie chcą się spotkać z jakichkolwiek powodów, odrzuciłbym wiadomość jako “podejrzaną, ale niejasną” i nie pozwoliłbym jej zmienić swojej opinii. Ponieważ nie będzie to bezpośredni współpracownik, prawdopodobnie możesz go tam zostawić.

Jeśli nie mają nic przeciwko spotkaniu, rozważ kolejną rundę wywiadu. Postaraj się uzyskać wszelkie informacje, których potrzebujesz, aby zdecydować, czy ta firma jest odpowiednia dla Ciebie, ale pamiętaj, że ta osoba może nie być uczciwa, ale może być również very uczciwy. To jest coś, co będziesz musiał zdecydować dla siebie. Należy również pamiętać, że to, co jest do dupy dla jednej osoby, może nie być dla drugiej. Jeśli próbuje cię pokierować w jakimś kierunku, to jest to czerwona flaga. Jeśli chce tylko dać ci uczciwe ostrzeżenie o prawdziwej sytuacji, w jakiej znajduje się firma, może to być rzadka okazja i powinieneś im podziękować za podjęcie ryzyka.

6
6
6
2017-04-22 03:24:36 +0000

What are my ethical obligations here?

None (yet). Nie jesteś częścią firmy. Po prostu zignoruj swoje zaangażowanie w ten proces. Jeśli dowiedziałbyś się, że ktoś na tej planecie robi coś, co jest sprzeczne z interesem organizacji na tej planecie, czy czułbyś się zmuszony do odpowiedzi?

Być może, ze względów moralnych, jeśli czułbyś się, jakby ktoś robił zły uczynek. Do tej pory informacje, którymi się dzieliłeś nie dostarczyły wystarczającej ilości szczegółów, aby wskazać (mi), że istnieje tu jakieś aktywne zło, które naprawdę powinno zostać powstrzymane.

Ludzie cały czas działają wbrew interesom innych ludzi. Jako uogólnienie, możesz zdecydować się na interwencję, lub nie. Twój wybór.

Ile akcji mam włożyć w radę tej osoby?

Niewiele, bo niewiele o nich wiesz.

Oto o wiele lepszy pomysł:

Planuj wydać trochę pieniędzy i zaproponuj, że zabierzesz tę osobę na kolację (lub przynajmniej kawę/krem z lodem). Zdobądź więcej szczegółów, a następnie zdecyduj, kiedy będziesz lepiej poinformowany. Otrzymujesz informacje. Druga osoba może być w stanie rozładować pewien stres i nie dostanie posiłku z umowy. Restauracja też zarabia pieniądze. Jedyne koszty to trochę czasu i trochę pieniędzy, ale te koszty mogą być dość nieistotne w porównaniu z tym, co z tego wychodzisz.

Uwaga: Jeśli e-mail nie pochodzi od ankietera: Skąd nadawca wiedział, jak do ciebie dotrzeć? To też byłby zły znak.

4
4
4
2017-04-21 05:22:46 +0000

Zaufaj temu menadżerowi, ale nie ufaj temu, co powiedział, bo to już nie jest subiektywne.

Wyobraź sobie, jak to jest możliwe, że spotykasz głupiego menadżera w dużej firmie z wieloletnim doświadczeniem, ponieważ naraża się na ryzyko zwolnienia. Rzadko.

Aby pomóc swojemu przyjacielowi w linii kandydata? Gdybym był nim, skierowałbym mojego przyjaciela do działu kadr i odpowiednich menedżerów, a moi koledzy potraktowaliby go inaczej. Mogę również skontaktować się z ewentualnymi ankieterami. Jest to łatwe, ponieważ zazwyczaj dział HR podaje kandydatowi nazwisko osoby prowadzącej rozmowę kwalifikacyjną. To o wiele bezpieczniejsze.

Nadal jest możliwe, że spotkałeś głupiego lub złego menedżera, ale sam oceniasz prawdopodobieństwo, tak samo jak chodzisz po ulicy, jak możliwe, że ktoś by cię zaatakował. Jest to rzadkie, ale wciąż możliwe.

4
4
4
2017-04-24 04:32:32 +0000

Znajduję tu kilka żółtych flag, a także jedną oczywistą czerwoną.

“wniosek o podjęcie decyzji w ciągu tygodnia.” Próbują cię sprowokować do podjęcia decyzji. Dlaczego muszą wymuszać ten proces?

“Niektórzy ankieterzy podczas tego procesu wydawali się być pod wrażeniem moich umiejętności, a ja odszedłem czując się dość pewnie, że to się uda dla wszystkich… [ale potem] wynagrodzenie nie do końca mnie zdmuchnęło.” Potwierdza to wiadomość mailową, że na rozmowie nadawali dobrą minę, która może nie być kontynuowana.

Kiedyś miałem podobne doświadczenie z tymi dwoma żółtymi flagami. i firma zbankrutowała po kilku latach. Mój instynkt, że ankieterzy (i założyciele) byli “pełni siebie”, okazał się słuszny.

Następnie jest jedna czerwona flaga w twoim przypadku (ale nie moja): “Tajemniczy” e-mail. Coś jest poważnie nie tak. Albo zarzuty są prawdziwe (im bardziej prawdopodobny przypadek), albo firma ma zaburzoną osobę na ważnym stanowisku (możliwe, ale mniej prawdopodobne).

To, co zrobiłem w mojej sytuacji, to poprosiłem o kolejną rozmowę kwalifikacyjną i możliwość rozmowy z większą liczbą osób. Nie powiedziałam dlaczego (zrobienie tego ochroni mailera). Stały się one bardzo defensywne. To powiedziało mi wszystko, co musiałam wiedzieć.

Proszę o uwagę: Nie jestem doradcą zawodowym i odnoszę się tylko do własnego doświadczenia. Proszę nie interpretować tego jako porady, którą powinnaś otrzymać od wykwalifikowanej osoby.

4
4
4
2017-04-21 22:30:53 +0000

Dostałem maila od jednego z obecnych pracowników, który przeprowadził ze mną rozmowę kwalifikacyjną. (To był jego osobisty mail, więc nawet bym się nie zorientował, gdyby nie miał pamiętnego imienia).

Jego “osobisty mail” nie jest wiarygodny, chyba że sam sprawdziłeś, że jest to ta sama osoba.

W tym mailu w zasadzie “ostrzegał” mnie przed podjęciem pracy

_On tam pracuje!

On powinien nie tego robić. To nieetyczne pracować za plecami swojej firmy, zwłaszcza gdy był częścią procesu rekrutacji.

W minimalnym stopniu oznacza to, że jego zachowanie jest bardzo podejrzane. Uznałbym to za osobę o bardzo wątpliwej etyce.

mówienie, że firma stawia dobrą twarz na rozmowę kwalifikacyjną, ale w rzeczywistości jest “ssąca duszę” w środku.

Więc dlaczego ta osoba tam pracuje?

To podnosi dla mnie ogromną czerwoną flagę i sugeruje, że ktoś z bardzo egoistycznym motywem skontaktowania się z Tobą.

Skończył jako komplement za moje wcześniejsze doświadczenia i powiedział mi, że nie powinienem “kajdankować” się do tej firmy; zamiast tego dążyć do “większych i lepszych rzeczy”.

Nie “kajdankujecie się”. Stajesz się pracownikiem. Możesz zmienić pracę później.

Nigdy nie podejmuj żadnej pracy z nikim i nie myśl o sobie, że utknąłeś tam lub utknąłeś w pułapce.

Znowu muszę zapytać, dlaczego ta osoba to robi?

Pracowałem w nędznych miejscach i może to być dość żałosne, ale nie utknąłem tam i odszedłem w wybranym przez siebie czasie.

Dlaczego nie ta osoba? I co cię przed tym powstrzyma ?

Każda umowa o pracę (a w niektórych krajach jest to prawo) pozwala ci iść własną drogą z minimalnym wyprzedzeniem lub bez uprzedzenia, jeśli sprawy się nie układają. Nie ma żadnego problemu prawnego. Potrzebujesz pretekstu do następnej rozmowy o pracę ? Spróbuj “mój lekarz powiedział, że mogę mieć alergię na perfumy współpracowników”.

Jak rozmowa kwalifikacyjna ?

Jak atmosfera poza tym tajemniczym mailem ?

Weź to i zobacz jak to idzie.

Możesz zasugerować spotkanie twarzą w twarz z osobą, która się z tobą skontaktowała i uzyskanie lepszego wyobrażenia o tym co się dzieje, ale to nadal jedna strona historii. Może to być słuszne, ponieważ jeśli jest to oszustwo, powinieneś skontaktować się z prawdziwą osobą i dać jej znać, że ktoś udaje jej tożsamość.

3
3
3
2017-04-21 02:22:50 +0000

Zwróć uwagę, że ta odpowiedź jest uzależniona od tego, czy email jest rzeczywiście od danego menadżera i nie jest sfałszowany / sfałszowany przez inne osoby trzecie.

i ile akcji powinienem umieścić tego menadżera porady?

Ten menadżer (zakładając, że email może być udowodnione od niego) oczywiście ma plan działania, ale niestety nie wiesz, czy to, co powiedział ci jest prawdą, aby cię uratować, lub kłamstwem, abyś zrezygnował z procesu zatrudniania. Z tego co wiesz, on może być najlepszym kumplem z następnym kandydatem w kolejce i stara się o pracę dla swojego przyjaciela.

Jakie są moje etyczne obowiązki tutaj,

Jak zaznaczyłeś w komentarzu @barbecue, spieprzyłem różnicę między etyką a moralnością1. Nie masz żadnych etycznych obowiązków, ponieważ nie przyjąłeś jeszcze tego stanowiska. To, co masz, to wybór moralny. Nie zmienia to jednak mojej odpowiedzi.

Jedną z rzeczy, które wiesz jest to, że ten menedżer aktywnie stara się obalić proces zatrudniania w firmach. Osobiście powiedziałbym HR o tym, co się stało, niezależnie od tego, czy przyjmiesz tę pracę, czy nie, ponieważ uważam, że jest to moralnie “właściwa” rzecz do zrobienia. Może się zdarzyć, że będziesz mógł to zrobić bez wymienienia nazwiska menedżera - a tym samym zmniejszysz swoje poczucie winy, wyzywając go.

Ale czuję również, że te działania menedżerów są pewnego rodzaju znakiem ostrzegawczym, który wskazuje na wewnętrzny konflikt w firmie. Ale jak już wcześniej powiedziałem, w tym momencie nie wiesz, czym tak naprawdę jest ten konflikt. Więc to od Ciebie nadal zależy decyzja o podjęciu pracy.

  • *
  1. Zobacz Etyka vs. Moralność dla porównania między nimi
3
3
3
2017-04-21 12:31:57 +0000

How much stock should I put in this person’s advice?

None in practical terms. Jest to niezadowolony pracownik i nie masz pojęcia, jaki jest jego plan działania. Może polubił innego kandydata do twojej pracy i chce, żebyś się pokłonił. Być może mówi prawdę tak, jak ją widzi (a mimo to nadal tam pracuje? I podniósł się na tyle wysoko, by przeprowadzić rozmowę kwalifikacyjną?).

Tak czy inaczej, powinno to być wzięte pod uwagę, ale nie może wpływać na Twoją decyzję. Twoja umowa będzie określać Twoją ochronę i świadczenia, a nie niezadowolonego pracownika.

Z etycznego punktu widzenia nie pracujesz jeszcze w tej firmie, nie masz obowiązku zgłaszania tego firmie i nie masz ku temu powodu. Więc nie rób tego.

0
0
0
2017-04-24 15:48:25 +0000

Patrzyłbym na to z perspektywy tego ankietera, co zyskuje na ujawnieniu, kto wysłał e-maila? Wspominałeś, że mają niezapomniane nazwisko, więc z łatwością udało ci się zidentyfikować domniemanego nadawcę/interpretatora. Gdybyś był na ich miejscu i naprawdę chciał kogoś ostrzec, czy ujawniłbyś swoją tożsamość inaczej niż “jestem jedną z osób, z którymi przeprowadzałeś kiedyś wywiad”? Nie widzę żadnych plusów w ujawnianiu jego tożsamości, a także wiele minusów. Sugeruje to, że ktoś próbuje sabotować rzekomego nadawcę / rozmówcę, z własnych powodów zniechęcając cię do podjęcia pracy.

Gdyby to byłam ja, myślę, że zdyskontowałabym e-mail i podjęła pracę. Nadal nie jestem pewna, czy zgłosiłabym ten incydent mojemu menedżerowi ds. rekrutacji, ponieważ istnieje duża szansa, że ktoś podszywa się pod nadawcę/interpretatora, więc w najlepszym razie wiem, że jest wśród nich sabotażysta, ale nie kto. Prawdopodobnie byliby wdzięczni za informację, ale nie jestem pewien, czy to twoja odpowiedzialność.

Jeśli nowa praca nie wyjdzie, cóż, szukałeś pracy, gdy ją znalazłeś, i generalnie dużo łatwiej jest znaleźć nową pracę, gdy już ją masz.